Lekarz, u którego wykryto koronawirusa, to osoba z zewnątrz. Medyk pełnił dyżur na oddziale kardiologii w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 3 w Rybniku. Okazało się, że jest zakażony koronawirusem. Otrzymał pozytywny wynik badań na obecność wirusa. - W związku z tym podjęliśmy natychmiastowe działania. Trzech lekarzy, którzy mieli kontakt z zakażonym, zostało poddanych tygodniowej kwarantannie - mówi nam Michał Sieroń, rzecznik prasowy placówki. - Warto dodać, że był to kontakt przygodny. Doktor epidemiolog stwierdził, że szanse wystąpienia zakażenia u innych lekarzy są nikłe - zaznacza. I dodaje, że wbrew medialnym doniesieniom zakażony lekarz nie miał bezpośredniego kontaktu z pacjentami.
W związku z zamieszaniem podjęto decyzję o czasowym zamknięciu oddziału kardiologicznego. Konieczne było przeprowadzenie dezynfekcji. Ale jak informuje nas rzecznik szpitala, od wtorku od godz. 10.00 kardiologia funkcjonuje już normalnie.
Jak to się stało, że lekarz z koronawirusem przyszedł na dyżur do szpitala. Najprawdopodobniej miał wcześniej w innej placówce kontakt z zakażonym. Dlatego też został poddany testom na obecność wirusa. Prawdopodobnie jeszcze zanim przyszedł na dyżur do WSS nr 3 w Rybniku.