Premier RP Mateusz Morawiecki wydał wczoraj, 26 października, zarządzenie w sprawie użycia żołnierzy Żandarmerii Wojskowej do udzielenia pomocy policji. Jakie jest uzasadnienie tego typu działań? W Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej czytamy: "w związku z rozprzestrzenianiem się epidemii wywołanej wirusem SARS-CoV-2 i wzrostem zachorowań na terenie kraju na COVID-19 żołnierze Żandarmerii Wojskowej udzielą od dnia 28 października 2020 r. do dnia odwołania stanu epidemii pomocy policji w zakresie ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego". Taka decyzja, w aktualnej sytuacji w Polsce, wzbudziła od razu obawy, że wojsko zostanie użyte do spacyfikowania protestów kobiet i innych manifestacji organizowanych w czasie pandemii koronawirusa.
Wątpliwości dotyczące tych kwestii postanowili rozwiać przedstawiciele rządu. Piotr Muller, rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości, napisał na Twitterze tak: "W związku z sensacyjnymi nagłówkami dotyczącymi wsparcia Żandarmerii Wojskowej w zakresie działań związanych z COVID-19 przypominam, że analogiczne decyzje były wydane wiosną tego roku. Z oczywistych względów były przyjęte pozytywnie, jako element wsparcia walki z epidemią". Z kolei Ministerstwo Obrony Narodowej zapewnia, że to standardowe działania, które "nie mają związku z manifestacjami". Żandarmeria ma pomagać m.in. w kontrolowaniu przestrzegania kwarantanny.
Czy wojskowych zobaczymy także na ulicach w województwie śląskim? Nie jest to wykluczone. Jeśli mieszkańcy w Śląskiem będą łamać kwarantannę lub inne zasady wprowadzone na czas pandemii koronawirusa, możliwe, że policyjne działania w tym zakresie wesprze Żandarmeria Wojskowa.