Przypomnijmy, że w wyborach do Senatu mandat w okręgu 75 uzyskała Gabriela Morawska-Stanecka (Komitet Wyborczy Sojusz Lewicy Demokratycznej), która otrzymała 64 172 głosów, pokonując Czesława Ryszkę (Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość), na którego głosowało 61 823 wyborców. Prawo i Sprawiedliwość złożyło protest uznając, że zakwalifikowanie niektórych głosów jako nieważne było niewłaściwe. Rządząca partia złożyła protest to Sądu Najwyższego w sześciu okręgach.
Sąd Najwyższy w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozstrzygnął pierwszy z sześciu przypadków. Uznał, że "celem protestu wyborczego jest wskazanie konkretnych naruszeń prawa mających wpływ na wynik wyborów i dowodów, które na to wskazują, a nie ponowne przeliczanie głosów ze względu na niewielką ich różnicę pomiędzy poszczególnymi kandydatami." W swoim komunikacie Sąd Najwyższy zaznaczył, że nie ma podstaw do przeprowadzenia ponownego liczenia głosów tylko dlatego, że różnica między kandydatami była znikoma, a ilość głosów nieważnych ją przekroczyła.
Sąd Najwyższy zaznaczył, że w proteście nie wskazano zarzucanych nieprawidłowości i nie wskazano dowodów, które by je wykazywały. Dlatego wniosek ten nie spełnił formalnych wymagań. Wobec tego nie będzie on dalej procedowany. A to oznacza formalne zakończenia sprawy. Wynik wyborów z 13 października w okręgu nr 75 jest wiążący.