Sąd w Chorzowie podjął zdumiewającą decyzję w sprawie zabójstwa dziennikarza TVN
W piątek, 1 kwietnia Prokuratura Rejonowa w Chorzowie wnioskowała do Sądu Rejonowego również w Chorzowie o areszt tymczasowy dla Kamila Ż., któremu wcześniej prokuratura postawiła zarzut zabójstwa dziennikarza TVN. Prokurator wnioskował, o rozpatrzenie tej sprawy w trybie pilnym, jednak sąd podjął zaskakującą decyzję.
Czytaj także: Tak zginął dziennikarz Paweł K. Kulisy tej zbrodni przerażają. Oto rekonstrukcja zdarzeń [ZDJĘCIA]
Sprawa dostała normalny bieg, a termin posiedzenia aresztowego ustalono na... 9 maja na godzinę 8.30.
„Wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania nie został rozpoznany w trybie dyżuru aresztowego, albowiem podejrzany nie został doprowadzony do sądu. W takim wypadku konieczne było zawiadomienie podejrzanego o terminie posiedzenia w przedmiocie wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania na ostatni znany adres. Termin posiedzenia został wyznaczony w możliwie najkrótszym terminie, w którym możliwe będzie ewentualne awizowanie zawiadomienia i zwrot potwierdzenia awizacji do sądu” - cytuje sędzinę Anetę Obarę-Maciejowską, wiceprezes chorzowskiego sądu "Fakt".
Śledczy ustalili, że telefon Kamila Ż., logował się w miejscu zbrodni, a kilkanaście godzin później na granicy z Niemcami w Jędrzychowicach. Zdaniem śledczych, mężczyzna uciekł do Niemiec. Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut zabójstwa dziennikarza, a także nielegalnego montażu lokalizatora GPS na wynajętym przez Ewelinę Ż. bmw.
Bez decyzji o areszcie tymczasowym nie można wydać Europejskiego Nakazu Aresztowania. – Z zarzutami wydaliśmy postanowienie o jego zatrzymaniu, ale to działa tylko na terenie naszego kraju. Bez listu gończego i Europejskiego Nakazu Aresztowania nie możemy zatrzymywać podejrzanego za granicą – wyjaśnia w rozmowie z Faktem, prok. Cezary Golik.