O rozwiązanie stowarzyszenia, którego szef i członkowie brali udział w tamtym wydarzeniu, wnioskowała prokuratura oraz starosta wodzisławski. To właśnie w Wodzisławiu Śląskim znajdowała się siedziba stowarzyszenia, które hucznie obchodziło w pobliskim lesie urodziny Hitlera. Sąd w Gliwicach miał rozstrzygnąć, czy za organizację tego wydarzenia odpowiedzialna jest "Duma i Nowoczesność". Uczestnicy przyznali, że wzięli udział w "imprezie" z okazji urodzin Hitlera, ale zaprzeczali, by mieli samo wydarzenie promować. Stwierdzili również, że nie mają nic wspólnego z propagowaniem ideologii nazistowskiej i faszystowskiej. Sąd uznał jednak, że Mateusz S., szef stowarzyszenia, rozsyłał zaproszenia na "obchody", a jego uczestnicy znali doskonale program "uroczystości". Sędzia Bożena Klimaszewska stwierdziła, że charakter tego wydarzenia "nie budzi wątpliwości". Dodała, że chodziło o czczenie rocznicy urodzin Hitlera, co oznaczało akceptację, wręcz afirmację tej postaci. Jak ustalił jednak korespondent Super Expresu Przemysław Gluma w tej sprawie będzie odwołanie.
Śledztwo w sprawie "obchodów" rocznicy urodzin Hitlera wszczęto w styczniu zeszłego roku po emisji w telewizji TVN reportażu "Polscy neonaziści". W materiale pokazane były między innymi swastyki, flagi i naszywki o tematyce nazistowskiej a także "ołtarzyk" ku czci Adolfa Hitlera. Na polecenie prokuratury ABW zatrzymała uczestników tego spotkania i przeszukała ich mieszkania. Za propagowanie nazizmu przed sądem odpowiada sześć osób. Jedna z nich przyznała się do winy i dobrowolnie poddała karze 13 tys. zł grzywny.
Polecany artykuł: