W poniedziałek, 5 października, przed godz. 21:00 rzecznik prasowy Sosnowca Rafał Łysy poinformował za pośrednictwem Twittera o pilnej ewakuacji mieszkańców jednego z osiedli. W czasie prac remontowych budynku przy ulicy Reymonta 19 natrafiono bowiem na trzy pociski artyleryjskie. "Wszystkie służby są już na miejscu, jednak ze względów bezpieczeństwa zarządzono ewakuację tego oraz sąsiednich budynków", mówił wówczas Rafał Łysy. "Dla mieszkańców, którzy nie będą mogli spędzić nocy w swoich domach, Wydział Zarządzania Kryzysowego przygotowuje posiłki oraz noclegi", dodawał. Ewakuacja dotyczyła dokładnie 21 osób.
Jak mówił Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca, w sumie znaleziono trzy pociski artyleryjskie. Specjalny pojazd do transportu pocisków był na miejscu i jeszcze wczoraj wywiózł ładunek, jednak strefa ewakuacji została utrzymana. "By przy dziennym świetle sprawdzić teren", tłumaczył Chęciński. Rafał Łysy dodawał, że ewakuowani mieszkańcy spędzą noc u swoich bliskich.
Tymczasem we wtorek, 6 października, wojskowi wrócili na ten teren. "Saperzy ponownie na miejscu. Teren będzie ponownie sprawdzany", napisał Chęciński na Twitterze przed godz. 10:00. To oznacza, że mieszkańcy jeszcze nie mogą wrócić do swoich domów.