Aby był seks, musi być... dobre zachowanie! Otóż zgodnie z art. 137 Kodeksu karnego wykonawczego: "Skazanemu wyróżniającemu się dobrym zachowaniem w czasie odbywania kary mogą być przyznawane nagrody. Nagroda może być również przyznana skazanemu w celu zachęcenia go do poprawy zachowania". Art. 138 precyzuje, że więzień może spotkać się z bliską mu osobą bez nadzoru służby więziennej w specjalnym pomieszczeniu. Jak podaje serwis magazyndetektyw.pl taka forma nagradzania funkcjonuje w Polsce od lat 90. Skazany otrzymuje taką nagrodę za dobre sprawowanie, czasami prosi o takie spotkanie przy pomocy wniosku. Poczynania więźnia za kratkami są w tym przypadku najistotniejszym kryterium oceny. Przeprowadzany jest również wywiad środowiskowy. Funkcjonariusze sprawdzają, czy taki mężczyzna ma rzeczywiście kogo ugościć w "mokrym pokoju" - czy ma żonę lub konkubinę. Ważna jest także opinia kuratora i psychologa więziennego. Osoba przychodząca w gościnę również musi spełnić pewne warunki, by odwiedzić więźnia.
Jedno z takich pomieszczeń znajduje się w areszcie w Częstochowie. Jak informuje lokalny portal Życie Częstochowy więzień i jego ukochana mogą liczyć na niezłe wygody. "Mokry pokój" jest wyposażony w łóżko lub rozkładaną kanapę, szafkę na pościel, stolik, krzesła, czajnik i szklanki. Czasami jednak może to być zwykłe pomieszczenie z krzesłami i stołem. Wówczas uprawianie miłości możliwe jest tylko i wyłącznie na twardym podłożu. Na wielu forach internetowych można odnaleźć relacje z takich spotkań. Nie wszyscy z takiego pobytu są zadowoleni.
- Szczerze, pamiętam jak dziś, bo był straszny. Stolik jak na stołówce szkolnej, dwa krzesełka i tyle. Żadnego wieszaka na kurtkę ani nic. Ściany brudne, kraty w oknach. Szczerze Ci powiem, że dopiero będąc w tym pokoju zrozumiałam jak on się czuje. (...) Szybko się zapomina o wyglądzie całego pomieszczenia, bo w końcu godzina tak szybko mija. Prędzej napisałabym o strażniku, który się uśmiechnął porozumiewawczo. Zależy też na jakiego się trafi. Spotkałam się z głupimi docinkami na wejściu na bezdozorowe jak i po wyjściu. To jest straszne dla dziewczyny idącej na takie spotkanie, bo ono musi oznaczać jedno... - pisze jedna z internautek.
Jak widać warunki w więzieniach są różne. Na forach dotyczących tego wątku można przeczytać m.in. o tym, że kobiety są przeszukiwane przed widzeniem, a także przepytywane przez funkcjonariuszy. Wiele z nich dzieli się również informacjami, jakie przedmioty można wnieść do "mokrego pokoju". Pytania dotyczą przede wszystkim kosmetyków lub prezerwatyw. Różnie wyglądają również relacje ze strażnikami. Jedni się śmieją, inni spokojnie ostrzegają, że gdy czas wizyty dobiegnie końca, kulturalnie zapukają do drzwi. Aby się przekonać, jak jest naprawdę, trzeba być uczestnikiem takiej wizyty. Tego jednak nikomu nie życzymy!