Na przykład w Gliwicach kilka osób nie było w stanie pogodzić się z faktem, że sklepy dla seniorów funkcjonują w określonych godzinach. Pod jedną z placówek handlowych podeszła piątka mieszkańców i zrobiła awanturę. - Było dużo agresji werbalnej, wymierzonej w stronę pracowników sklepu. Przerodziła się ona we wzajemne odgrażanie. Sytuacja była naprawdę napięta - relacjonuje Marek Słomski, rzecznik gliwickiej komendy.
Policjanci wytłumaczyli młodym ludziom nowe zasady, o których albo nie słyszeli, albo nie rozumieli ich przesłania. Mundurowi potraktowali zdenerwowanych klientów łagodnie – tym razem skończyło się na pouczeniu.
Jak przyznaje Marek Słomski, w związku z różnego rodzaju sytuacjami sklepowymi policjanci interweniowali w ostatnim czasie ponad 20 razy. Zdarzało się, że ktoś poniżej 65. roku życia przebywał na terenie placówki handlowej. Pracownicy sklepu, podobnie jak w przypadku legitymowania osoby kupującej alkohol, mają prawo sprawdzić, czy dana osoba rzeczywiście spełnia kryterium wieku, by wejść do sklepu. Jeśli dojdzie do złamania tego prawa, to sąd zadecyduje, czy odpowiedzialny w tym przypadku jest klient, czy sklep, który nie dopilnował przepisów prawa. - To będzie zależało od ich interpretacji - zaznacza Słomski.