Dwa wstrząsy w kopalni Bielszowice miały miejsce w piątek, 13 maja, około godz. 4.20. Jak przekazał Tomasz Głogowski, rzecznik PGG, miały one miejsce w caliźnie filarów do przekopów w rejonie ściany wydobywczej w kopalni Bielszowice. Magnitudę pierwszego wstrząsu wstępnie oszacowano na 2,19, drugiego - aż 3,26 stopnia w popularnej skali Richtera. Oznacza to, że był to jeden z najsilniejszych notowanych na Śląsku wstrząsów górotworu. - Wstrząsy były silnie odczuwalne na powierzchni, natomiast nie wywołały skutków pod ziemią. Pracownikom nic się nie stało, nikt nie odniósł obrażeń - przekazał Głogowski. Nie licząc Rudy Śląskiej, wstrząs był odczuwany w wielu ościennych miastach: Katowicach, Chorzowie, Mysłowicach, Świętochłowicach czy Mikołowie.
Czytaj również: Śmierć 19 górników w Zofiówce i Pniówku. Związkowcy wskazali przyczyny. Chcą dymisji Sasina
Mieszkańcy wyżej wymienionych miast pisali w mediach społecznościowych, iż rzeczywiście wstrząs był bardzo silny. - Halemba - to samo cały dom się trząsł, postawiło nas na nogi. Miałam wrażenie że pływam na łóżku - napisała jedna z internautek na grupie Wstrząsy i Tąpnięcia na Śląsku. - Mikołów Centrum, wybudziło nas. Bardzo mocny wstrząs - dodawała pani Magdalena.
Zobacz koniecznie: Bielsko-Biała: Furiat z nożem dźgał 12-letnią Zosię! Nowe informacje o stanie dziewczynki