31-latek siódmy raz podchodził do egzaminu na prawo jazdy. Tym razem zrobił coś wyjątkowo głupiego!
Zdawanie na prawo jazdy jednym idzie błyskawicznie i zdobywają "prawko" już za pierwszym, najpóźniej za drugim podejściem, ale są i tacy, którzy idą na rekord i bez powodzenia zaliczają kolejne egzaminy. Do tej drugiej grupy zalicza się pewien 31-latek z Radomska. Mężczyźnie ewidentnie nie szło za kierownicą i sześć razy oblał egzamin na wymarzone "prawko". W końcu postanowił wziąć się na sposób... To był bardzo głupi pomysł! Kiedy 31-latek już po raz siódmy przyjechał do Wojewódzkiego Ośrodku Ruchu Drogowego (WORD) w Częstochowie, coś poszło zdecydowanie nie tak! Trzeba było wezwać policję.
31-latek zdający na prawo jazdy wydmuchał ponad 2,5 promila
Co zrobił niedoszły 31-letni kierowca? Otóż przyjechał on na egzamin kompletnie pijany. „Tuż po godzinie 9 egzaminatorka, która miała podjąć egzamin, nabrała podejrzeń, że mężczyzna, który usiadł już za 'kółko' pojazdu oznaczonego literą 'L', najprawdopodobniej jest pijany. Nie został dopuszczony do egzaminu. Od razu powiadomiono częstochowskich policjantów” - piszą śląscy policjanci na swojej stronie internetowej. Niedoszły kierowca miał... ponad 2,5 promila alkoholu. Jak tłumaczył, chciał pozbyć się stresu.