Na transparentach znalazły się hasła "Wolność, Równość, Siostrzeństwo", "Równe prawa, wspólna sprawa", "Kobieta=Mężczyzna. Równość w domu, pracy, szkole" i "Patriarchat to dzban". W ten sposób kobiety i mężczyźni, którzy przyszli przed Teatr Śląski chcieli zamanifestować swój sprzeciw wobec seksizmu i dyskryminacji kobiet.
Polecany artykuł:
- Uważam, że młode aktywistki takie jak ja powinny walczyć o to co dla nich najważniejsze, czyli o to żeby były traktowane równo jak ich koledzy w szkole, potem w pracy i też w polityce - mówi Zuza Kacz, uczestniczka XI Śląskiej Manify.
- Przyszłam przede wszystkim dlatego, że jestem kobietą. Mam dwie córki i przestaję godzić się na to co się dzieje, czyli na totalne poniżanie nas, na to jak mężczyźni traktują nas przedmiotowo i to jak łamane są nasze prawa - mówi Aleksandra Chromik, mama dorosłej niepełnosprawnej umysłowo Patrycji
- Zawsze byłem przeciw nierówności. Uważam, że kobieta jest tak samo ważna jak mężczyzna - mówi 73-letni Krzysztof, który przyszedł na Manifę z żoną.
Po uroczystym rozpoczęciu i odczytaniu tegorocznego manifestu ponad setka osób ruszyła w kierunku pomnika Powstańców Śląskich. Następnie cała grupa okrążyła Rondo im. Jerzego Ziętka i aleją Korfantego wróciła na plac przed Teatrem Śląskim. Tam zostały odczytane wypowiedzi do Manifestu Społecznego, sformuowane przed przemarszem przez kobiety. Później uczestnicy XI Śląskiej Manify zniszczyli symboliczny "Dzban Patriarchatu".
Posłuchaj materiału: