
Rok temu na jaw wyszedł szokujący proceder, w którym udział brali byli już policjanci z II komisariatu w Gliwicach. Funkcjonariusze oszukiwali osoby starsze i schorowane metodą „na policjanta”. Prokuratura zakończyła już śledztwo w tej sprawie. Sześciu dzielnicowych i dyżurny tej jednostki, pełniący kontrolę nad patrolami, usłyszeli łącznie 32 zarzuty.
- Są to zarzuty dotyczące przywłaszczenia mienia, kradzieży pieniędzy, przekroczenia uprawnień, w celu korzyści majątkowej, udziału w przejęciu korzyści majątkowej w zamian za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa czy przerobienie pokwitowania odbioru oraz przywłaszczenia pieniędzy zabezpieczonych na miejscu zdarzenia - tłumaczy w rozmowie z Radiem ESKA prok. Karina Spruś, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Oskarżeni policjanci mieli wykorzystywać swoją pozycję, aby okradać osoby starsze, schorowane i z zaburzeniami psychicznymi. Jak wynika z ustaleń śledztwa, typowanie ofiar odbywało się poprzez analizę danych w Systemie Wspomagania Dowodzenia Policji. Następnie inicjowano czynności profilaktyczne, które skutkowały przeprowadzeniem interwencji policyjnych. Podczas tych wizyt policjanci mieli okradać seniorów z pieniędzy, biżuterii i innych wartościowych przedmiotów. Kradzione przedmioty były następnie zbywane w lombardach.
Oskarżeni mieli działać w sposób zorganizowany, dzieląc się zyskami z przestępczej działalności. "Nie zabierali pokrzywdzonym wszystkich posiadanych środków finansowych, kradli w krótkich odstępach czasu, zawsze zostawiając część pieniędzy" - informuje prokuratura. Wyjątkiem były przypadki zgonów, gdzie policjanci mieli zabierać wszystko, co znaleźli w mieszkaniach zmarłych.
Wszyscy funkcjonariusze zostali natychmiast zawieszeni w obowiązkach służbowych, a prokuratura i Biuro Spraw Wewnętrznych Policji wszczęli wobec nich postępowanie.
W ramach postępowania ustalono, że trzech mężczyzn, Piotr H., Sławomir S. i Wojciech H. działało w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, pozostali sprawcy okazjonalnie brali udział w przestępstwach będących przedmiotem postępowania.
N chwilę obecną sześciu policjantów zostało już wydalonych ze służby, natomiast dyżurny jest zawieszony.
- To jest dyżurny z tego komisariatu, który usłyszał jeden zarzut przyjęcia korzyści w zamian za działanie stanowiące naruszenie przepisów prawa i przyjęcie tam kwoty 2000 zł, które zostały zabrane z miejsca, gdzie byli policjanci na interwencji - tłumaczy prok. Karina Spruś.
Do Sądu Okręgowego w Gliwicach trafił już akt oskarżenia przeciwko byłym funkcjonariuszom. Za zarzucane przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności od 1 roku do 10 lat.