Zarzuty dotyczące licznych kradzieży sklepowych usłyszał 45-letni mieszkaniec Świętochłowic. Mężczyzna regularnie okradał jeden z radzionkowskich supermarketów. Jego łupem padały artykuły spożywcze, środki czystości, sprzęt elektroniczny, elektronarzędzia, a nawet damskie torebki.
Polecany artykuł:
Złodziej napełniał wózek sklepowy interesującym go towarem, po czym wykorzystując moment nieobecności sprzedawcy przy kasie lub otwarte drzwi wejściowe do sklepu, wychodził z marketu, nie płacąc za towar. Następnie wzywał taksówkę i, jak gdyby nigdy nic, jechał prosto na targowisko, gdzie sprzedawał towar jednej z miejscowych sprzedawczyń.
Jak ustalili pracujący nad tą sprawą śledczy, na przełomie czerwca i lipca br. mężczyzna aż ośmiokrotnie okradał ten sam sklep. Kolejna próba okazała się nieskuteczna. Złodziej został rozpoznany przez pracownika ochrony sklepu, który powiadomił policjantów. Stróże prawa zatrzymali mężczyznę. Wartość strat poniesionych z tytułu kradzieży, których dokonał wyniosła ponad 12 tys. zł.
Mieszkaniec Świętochłowic usłyszał zarzuty kradzieży, a prokurator objął go policyjnym dozorem. Za kradzieże mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia, jednak w jego przypadku kara może być surowsza, gdyż zarzucanych czynów dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa, czyli tzw. recydywy. Zgodnie z przepisami kodeksu karnego w przypadku czynu popełnionego w recydywie, kara może zostać zwiększona o połowę.