Piątkowy wieczór to doskonały czas na figle i psoty. Ale trzeba to robić odpowiedzialnie, bo czasem konsekwencje bywają nieciekawe. Pewna para z Zabrza bawiła się kajdankami w swoim mieszkaniu. Po co? Można się tylko domyślić. Partner postanowił skuć partnerkę, a potem... okazało się, że nie może jej uwolnić. Zdesperowany zadzwonił po policję.
Zdolności manualne mężczyzny wystarczyły jednak, by... po jakimś czasie partnerkę uwolnić. I to jeszcze przed przybyciem stróżów prawa. Policjanci, którzy koniec końców i tak dotarli na miejsce interwencji w centrum miasta sprawdzili, czy kobiecie nic się nie stało. Gdy tę pewność już uzyskali, postanowili oddalić się z miejsca zdarzenia i pozostawić parę w spokoju, by mogła kontynuować to, co uprzednio zaczęła. Funkcjonariusze z przekąsem przypominają, aby wszelkiego rodzaju upominki, które otrzymamy pod choinką, były używane w sposób odpowiedzialny i zgodny z przeznaczeniem. W przeciwnym wypadku niewinna zabawa może się przerodzić w taki oto koszmar!