Jak informowaliśmy wczoraj od niedzieli do godz. 24.00 w poniedziałek strażacy interweniowali 415 razy. We wtorek wyjeżdżali do zdarzeń związanych z silnym wiatrem aż 240 razy. Strażacy zajmowali się m.in. usuwaniem powalonych drzew, byli także wzywani do zniszczonych budynków. - Zgłoszono 34 uszkodzenia budynków mieszkalnych oraz 9 - budynków gospodarczych. Strażacy usuwali ponad 180 wiatrołomów - czytamy w raporcie Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Konieczne było również usuwanie awarii prądu. Tysiące odbiorców pozostawało bez energii elektrycznej, ale do godz. 19.00 udało się sytuację opanować. Problemy występowały również na kolei. Ze względu na usterki infrastruktury występowały opóźnienia pociągów. Odwołano przejazdy na trasie Wisła Głębce - Ustroń. Pociągi zastąpiły autobusy zastępcze. Poniżej można zobaczyć skutki wichur na Śląsku.
Podsumowując: od niedzieli strażacy interweniowali 655 razy! Na szczęście nikomu w tym czasie nic się nie stało. Na Śląsku nie ma już alertów związanych z silnym wiatrem. Te obowiązują jednak wciąż w kilku województwach zachodniej i centralnej Polski m.in. w Wielkopolsce, Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie i na Pomorzu Zachodnim. Jednak już w środę IMGW planuje wprowadzenie ostrzeżeń również w naszym regionie.
Polecany artykuł: