Kryminalni w Jastrzębiu-Zdroju we wtorek, 18i maja, około godz. 3:20 zauważyli na ulicy Mazowieckiej, jak kierujący volkswagenem, wyjeżdżając z ulicy Pomorskiej, porusza się całą szerokością jezdni. Mundurowi natychmiast ruszyli za nim. Pomimo wyraźnego sygnału nakazującemu zatrzymać pojazd, kierowca zlekceważył polecenie mundurowych i z dużą prędkością pojechał w kierunku alei Piłsudskiego. "Wsparcia udzieliły także inne patrole. Mundurowi, jadąc tuż za nim, próbowali zatrzymać samochód, ale siedzący za kierownicą, cały czas zajeżdżał im drogę, gwałtownie hamował, a potem przyspieszał. Aby ominąć blokujący radiowóz, który ustawił się w poprzek drogi, kierujący wjechał na chodnik i kontynuował ucieczkę", mówią funkcjonariusze. W pewnym momencie na ulicy Kaszubskiej mężczyzna, nie zatrzymując samochodu, wraz z pasażerem wyskoczyli z pojazdu i rozpoczęli ucieczkę.
Samochód, już bez kierowcy, wjechał na chodnik i zatrzymał się na żywopłocie. Po krótkim pościgu stróże prawa zatrzymali kierującego. "Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad promil alkoholu. Mężczyzna nie posiadał prawa jazdy. Oprócz konsekwencji jazdy bez uprawnień, mężczyzna odpowie także za niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz kierowanie w stanie nietrzeźwości. Przypominamy, że niezatrzymanie się do kontroli jest przestępstwem", mówią policjanci z Jastrzębia-Zdroju. Kierowca uciekający przed stróżami prawa musi liczyć się z karą nawet do 5 lat więzienia.