O skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przeciwko 42-letniemi mężczyźnie poinformował we wtorek PAP rzecznik prowadzącej to postępowanie Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek.
Śledztwo w tej sprawie zainicjowało w lutym tego roku zawiadomienie pedagog jednej ze szkół w Szczekocinach w powiecie zawierciańskim, która uzyskała od 11-letniej uczennicy informację, że od wielu lat jest gwałcona przez ojca. Uczennica powiedziała też, że ojciec wykorzystał seksualnie także jej 13-letnią koleżankę. Potwierdziła to rozmowa z drugą z dziewczynek.
- W toku dalszego śledztwa, na wniosek prokuratora, przesłuchano w Sądzie Rejonowym w Myszkowie małoletnie pokrzywdzone z udziałem biegłego psychologa. W wydanych opiniach biegły stwierdził, że zeznania dziewczynek są szczere i pozbawione skłonności do konfabulacji – wskazał prok. Ozimek.
Według zgromadzonych dowodów, od 2015 do 2020 roku Mariusz M. - wykorzystując nieobecność innych osób w domu - wielokrotnie doprowadził córkę do obcowania płciowego, bijąc i szarpiąc ją za włosy. W 2016 lub 2017 roku zgwałcił także koleżankę córki, która nocowała u nich w domu.
- Śledztwo wykazało, że Mariusz M. przez wiele lat groził córce, że zabije ją i jej matkę, jeżeli zawiadomi kogoś o popełnianych przez niego przestępstwach seksualnych. Ponadto ustalono, że oskarżony znęcał się nad córką i żoną bijąc je, kopiąc i wyzywając wulgarnymi słowami – opisywał prok. Ozimek.
Podczas przesłuchania w śledztwie M. przyznał się częściowo do zarzucanych mu przestępstw seksualnych. Na podstawie opinii biegłych lekarzy psychiatrów stwierdzono, że był w pełni poczytalny. Na wniosek prokuratora został aresztowany przez Sąd Rejonowy w Myszkowie.
Mariusz M. nie był w przeszłości karany. Przestępstwo zgwałcenia małoletniego w wieku poniżej 15 lat jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 do 15 lat, a przestępstwo wywierania groźbą wpływu na świadka i przestępstwo znęcania się nad osobą najbliższą karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.