Policjanci z Siemianowic Śląskich otrzymali zgłoszenie o tym, że spod sklepu zniknął pozostawiony tam na czas zakupów piesek. Właścicielka czworonoga była roztrzęsiona i bardzo przeżywała utratę swojego przyjaciela. Jak się okazało, z powodu poważnej choroby właścicielki (stwardnienie rozsiane), był on dla niej całym światem i nie wyobrażała sobie pustki po jego utracie. "Mundurowi na miejscu zebrali informacje i zadziałali. Efektem tego było odnalezienie pieska w zupełnie innej dzielnicy miasta. Wdzięczna za zaangażowanie policjantów siemianowiczanka napisała od serca podziękowania dla nich do ich przełożonego", relacjonują mundurowi. Kobieta napisała do komendanta. "Wykazali się niezwykłym profesjonalizmem, a nadto empatyczną postawą. (...) Wykazali się oni niebagatelnymi umiejętnościami", zachwalała.
Śląsk: Pies był całym światem dla chorej na stwardnienie rozsiane. Został skradziony!
Mieszkanka Siemianowic Śląskich cierpi na stwardnienie rozsiane. Jej ukochany piesek był dla niej całym światem. Niestety, został skradziony sprzed jednego ze sklepów! Do akcji natychmiast wkroczyli policjanci. Po wszystkim, co zrobili, kobieta zdecydowała się napisać list do komendanta. Padło wiele pięknych słów.