Uczeń skręcił nogę podczas zajęć online z WF. Rodzice żądają odszkodowania!
O problemach z lekcjami online z wychowania fizycznego na swoich łamach napisała "Gazeta Wyborcza". Wśród wielu historii, które przedstawiono, wyjątkowo wstrząsająca jest ta z województwa śląskiego. "Niedawno zgłosili się do mnie rodzice dziecka, które skręciło nogę podczas zdalnego WF-u. Chcieli udowodnić, że to szkoła jest odpowiedzialna za wypadek i uzyskać odszkodowanie. Wyjaśniłem im, że winnego wypadku trudno będzie wskazać, bo przepisy związane ze zdalnym nauczaniem są nieprecyzyjne i pełne luk. Jednak poradziłem, by złożyli do ubezpieczyciela wniosek o odszkodowanie. Wypadek, niezależnie od tego, czy miał miejsce w szkole, czy w domu, przecież się wydarzył i odszkodowanie powinno zostać wypłacone", mówi na łamach "Wyborczej" Dariusz Dwojewski, prawnik z Będzina.
Uczeń skręcił nogę podczas zajęć online z WF. Dla nauczycieli to także mordęga
Problemów z lekcjami online w województwie śląskim jest więcej, a wychowanie fizyczne zdaje się wyjątkowo problematyczne. Dla nauczycieli to także mordęga. Uczniowie wstydzą się pokazywać, jak spoceni ćwiczą w domach przed kamerką w laptopach, a nauczyciele dwoją się i troją w wymyślaniu, jak temu zaradzić. Niektórzy, jak pisze "GW", wymyślili na przykład, by uczniowie wysyłali nagrania z telefonu, jak ćwiczą, tylko do ich wglądu. Inni pozwalają zostawić kamerki wyłączone i wierzą na słowo, że uczniowie ćwiczą. Przypomnijmy, że zgodnie z ostatnią decyzją rządu, do szkół wracają uczniowie podstawówek - klasy 1-3. Czy uczniów z klas wyższych też to wkrótce czeka? Nie wiadomo. Na razie obostrzenia wprowadzone na czas pandemii koronawirusa zostają utrzymane do końca stycznia 2021 roku.