To dlatego, że pracownicy Zoo Poznań naciskali, by puma Nubia została przewiezione właśnie tam. Nie chciał się na to zgodzić jej był właściciel Kamil Stanek, który po odebraniu pupila chciał go jak najczęściej odwiedzać, argumentując to m.in. tym, że brak częstego kontaktu z mężczyzną może niekorzystnie wpłynąć na samopoczucie drapieżnika.
Teraz okazało się, że doszło do zawarcia ugody z dyrekcją Zoo Poznań, dzięki czemu puma Nubia pozostanie w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym w Chorzowie.
Pracownicy tej drugiej placówki już wcześniej podkreślali, że w momencie odbioru zwierzę było zadbane, zaprzeczając tym samym informacjom, że stan drapieżnika nie był najlepszy. W internecie pojawiła się natomiast petycja, w której ludzie domagali się oddania pumy Nubii właścicielowi.
Z kolei sam Stanek twierdził, powołując się na oświadczenie policji w Zawierciu, że piątkowa akcja pracowników Zoo Poznań była bezprawna.