Horror matki i 11-letniej córki z województwa śląskiego. We wtorek 18 sierpnia Policja w Rybniku dostaje zgłoszenie o zaginięciu dziewczynki i jej matki. Szybko ustalono, że kobieta wraz z dzieckiem została porwana. Tego samego dnia funkcjonariusze alarmują Śląski Oddział Straży Granicznej i przekazują rysopis wozu, którym mogli przemieszczać się porywacze.
Na odcinku autostrady A1 tego dnia dyżur pełnią Funkcjonariusze Placówki Straży Granicznej z Rudy Śląskiej. Nagle zauważają samochód odpowiadający podanemu przez policjantów rysopisowi i zatrzymują go.
Pojazdem tym podróżowało trzech obywateli Rumunii. Jak się okazało, byli to sprawcy porwania
- komentuje oddział straży granicznej. W ich samochodzie nie było jednak zaginionej kobiety z dzieckiem.
Na miejscu zjawili się mundurowi z Katowic, Rybnika i Wodzisławia Śląskiego. Podejrzani mężczyźni zostali zatrzymani i trafili na posterunek policji.
W toku postępowań i dzięki współpracy międzynarodowej już dzień później (w środę 19 sierpnia) na terytorium Republiki Czeskiej wpada dwóch kolejnych obywateli Rumunii. W ich wozie są uprowadzone matka i 11-letnia dziewczynka!
Teraz sprawę przejęła Prokuratura Rejonowa w Rybniku, która zbada okoliczności zdarzenia.