Związkowcy odrzucili plan. Będzie kolejna tura rozmów
Przypomnijmy, że we wtorek 28 lipca Jacek Sasin spotkał się ze związkowcami i przedstawicielami Polskiej Grupy Górniczej, aby przedstawić plan naprawy górnictwa na najbliższe lata. Do prezentacji planu jednak nie doszło, bowiem już przed spotkaniem wiele jego domniemanych zapisów było torpedowanych przez stronę społeczną. Chodziło m.in. o zamknięcie kopalni Ruda i Wujek, obniżkę płac czy zawieszenie na trzy lata wypłacania czternastek. Strony ustaliły, że powstanie zespół złożony z przedstawicieli spółki, ministerstwa i związkowców, który ma wypracować nowe założenia.
Minister Jacek Sasin w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną powiedział, że pośpiech nie jest wskazany, bowiem chodzi o bardzo poważne zmiany. - Chcemy zacząć dialog od nowa. Nie wyobrażam sobie bowiem, by tak poważne zmiany przeprowadzać bez zgody ze strony społecznej - dodał.
Sytuacja w PGG jest trudna. Koronawirus tylko ją pogarsza
Minister aktywów państwowych, pod którego podlegają kopalnie zaznaczył, że sytuacja jest obecnie ciężka i trudno będzie wypracować wspólny plan bez konieczności wprowadzenia twardych restrykcji. Sasin dodał, że zmiany są konieczne. Tym bardziej, że kryzys pogłębia się z powodu epidemii koronawirusa.
- Przed nami rozmowa o zmianach w całej branży i w energetyce. Wspólną decyzją było jednak zrobienie teraz kroku w tył. By pokazać dobrą wolę i chęć do dalszych rozmów - powiedział Sasin. - Przygotowaliśmy w MAP projekt restrukturyzacji spółek energetycznych. U jego podstaw leżą wyzwania, jakie stoją przed tym sektorem. Mówimy o konieczności ogromnych inwestycji w energetykę niewęglową, co narzuca nam polityka europejska. Takiej transformacji spółki energetyczne nie dokonają z własnych środków, bez finansowania z zewnątrz. A dziś jego zdobycie, dopóki mają komponent węglowy, jest niemożliwe. Dlatego trzeba rozdzielić aktywa na węglowe i niewęglowe - dodał.
Polecany artykuł:
Energetyka węglowa w Polsce. Do kiedy?
Jak zatem wygląda harmonogram powolnego odchodzenia Polski od energetyki węglowej? - Zakładamy, że kres energetyki węglowej w Polsce to rok 2050 czy nawet 2060. Dziś rynek mocy pozwala nam zapewnić finansowanie energetyki węglowej do 2040 r. - mówi Sasin.
Jednocześnie zapewnił, że rząd będzie aktywnie współpracował w tym zakresie z Komisją Europejską, która m.in. rozdziela środki unijne niezbędne do transformacji energetycznej.