Śląskie. Pobita kobieta stała na parapecie. Policjanci odkryli coś przerażającego

2020-09-21 15:42

Dramatyczne wydarzenie w Siemianowicach Śląskich. Mundurowi otrzymali informację o kobiecie, która wołała o pomoc stojąc na parapecie w oknie jednego z budynków. Natychmiast udali się na miejsce zdarzenia. Kiedy już weszli do mieszkania, okazało się, że pokrzywdzona kobieta została dotkliwie pobita przez nieznanego sprawcę. Niestety, prócz tego doszło również do gwałtu.

Śląskie. Pobita kobieta stała na parapecie. Policjanci odkryli coś przerażającego

i

Autor: pixabay.com

Mundurowi z Siemianowic Śląskich otrzymali wezwanie dotyczące kobiety, która stała na parapecie okna i wołała o pomoc. Wedle relacji świadków zdarzenia była dotkliwie pobita. Stróże prawa ruszyli na miejsce zdarzenia, wezwali także pogotowie ratunkowe. Próbowali wejść do mieszkania, co było trudne, bowiem kobieta została w nim zamknięta na klucz. Ale po chwili udało się dostać do wewnątrz mieszkania.

28 Memoriał prof Alfonsa Wicherka

- Gdy policjanci dostali się do środka, zobaczyli poważne obrażenia na ciele kobiety. Ze względu na stan, w jakim była pokrzywdzona, kontakt z nią był mocno utrudniony. Pokrzywdzona niezwłocznie została zabrana do szpitala. Wstępne ustalenia wskazywały na pobicie kobiety. W szpitalu ustalono jednak, że kobieta została zgwałcona przez znanego jej 25-latka - informuje siemianowicka policja.

Oprawca został znaleziony po kilkunastu godzinach w mieszkaniu znajomego, gdzie razem pili alkohol. Policjanci zebrali przeciwko mężczyźnie materiały dowodowe. 25-letni podejrzany został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty: usiłowania zabójstwa, doprowadzenia do obcowania płciowego oraz pozbawienia wolności kobiety. Niektórych z tych czynów dokonał w warunkach recydywy. Grozi mu więc jeszcze wyższa kara. Na ten moment wiadomo, że najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki