Do zdarzenia doszło tydzień temu na ulicy 1 Maja w Myszkowie. 50-latek powiedział podczas przypadkowego spotkania swojej partnerce, że źle się czuje i chce, aby go odprowadziła do domu. Niczego nieświadoma kobieta postanowiła pomóc mężczyźnie. Warto dodać, że związek 42-latki z mieszkańcem Myszkowa był burzliwy - trwał trzy miesiące, ale w ciągu ostatnich tygodni życie z 50-latkiem stało się bardzo uporczywe. Mężczyzna urządzał awantury i sceny zazdrości, nachodził kobietę w jej mieszkaniu.
Czytaj także: ALARM na Śląsku! TRUJĄCE powietrze nad województwem. Nie da się oddychać
Dziwne zatem jest, że 42-latka dała się złapać w pułapkę. - Niczego nieświadoma kobieta doprowadziła go do jego mieszkania. Potem mężczyzna wciągnął ją do środka i nie chciał wypuścić. Wszczął awanturę, podczas której groził jej nożem, dusił i szarpał. Po prawie pięciu godzinach grozy, kobieta wyszła z jego mieszkania. Dopiero następnego dnia powiadomiła o wszystkim myszkowskich policjantów - relacjonuje KMP Myszków.
Czytaj również: 29-latek w sklepie dźgnął nożem swoją dziewczynę. Złapał go brat i wezwał policję. Rodzinny horror w Rudzie Ślaskiej
Kryminalni zatrzymali 50-latka w jego mieszkaniu. W piątek sąd przychylił się do wniosku prokuratora i podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. Tam przez dwa miesiące będzie oczekiwał na proces.