Jedni jedzą rybną, drudzy siemieniotkę, obie są prawdziwie śląskie, jednak trudno gotować kilka zup na jedną wieczerzę, dlatego właściwie w każdym domu wykształciła się własna tradycja.
Podobnie jest z innymi potrawami śląskiej kuchni. Coraz więcej osób łamie też żelazną tradycję i sięga m.in. po pierogi czy barszcz z uszkami. Wszak rdzennie śląskich rodzin jest coraz mniej, bo synowa z Krakowa, albo zięć z Warszawy. A przecież trzeba zaspokoić gusta wszystkich gości. Zobaczcie zatem czego nie może zabraknąć na śląskim stole na wigilię, a co jeszcze na niego trafia z innych regionów Polski.