Aktualizacja, niedziela 12 lipca godz. 15.45
Jak poinformował radny z Sosnowca Łukasz Litewka Puma Nubia, o której od piątku mówi cała Polska, znalazła schronienie w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym. Sprawa jednak z pewnością będzie miała swój dalszy ciąg.
Wcześniej pisaliśmy
W Polsce trwają wybory, ale policjanci z Zawiercie mają także jeszcze jedno, dodatkowe zmartwienie - wciąż nie udało się znaleźć Kamila S. i jego pumy! Mężczyzna zbiegł ze swojej posesji po tym, jak pracownicy ZOO chcieli odebrać zwierze i zawieźć je do ogrodu zoologicznego w Poznaniu.
Przypomnijmy, że sąd wydał w tej sprawie wyrok w lutym tego roku. Ale właściciel zwierzęcia uchylał się od jego wykonania. Cały czas zmieniał miejsce zamieszkania. W końcu w piątek, gdy zapukali do niego przedstawiciele ZOO, postanowił uciec. Poszukiwania trwają już trzeci dzień. Zaangażowano spore środki. Policjanci wykorzystali m.in. śmigłowiec. Kamil S. ukrywa się z pumą najprawdopodobniej w lasach w okolicach Ogrodzieńca. Wiadomo, że może się poruszać samochodem marki fiat cinquecento w kolorze bladoczerwonym.
Polecany artykuł:
Policja z Zawiercia wydała komunikat w sprawie pumy. Jak informują policjanci 1 lipca wpłynęła do nich informacja o popełnieniu przestępstwa przez Kamila S. Jednak właściciel Nubii (bo tak nazywa się puma) cały czas stawia opór.
- Biorąc pod uwagę szczególny charakter tej sprawy i dokonane rozpoznanie, było do przewidzenia, iż dotychczasowy właściciel nie będzie chciał oddać Nubii dobrowolnie, gdyż bezsprzecznie jest z nią bardzo związany emocjonalnie. Z tego względu przed podjęciem działań związanych z przekazaniem pumy zasadnym było dokładne zaplanowanie czynności, w tym zapewnienie ewentualnego udziału mediatora, co w naszym przekonaniu mogło przyczynić się do rozwiązania tej sytuacji w sposób jak najmniej dolegliwy (również dla pumy), a przede wszystkim zapewniający bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom czynności - informują policjanci.
Polecany artykuł:
Komenda informuje, że była zaskoczona akcją przedstawicieli ZOO, którzy przyjechali po pumę. Teraz, gdy zakończyła się ona niepowodzeniem, muszą prowadzić akcję poszukiwawczą. - Jedynym pozytywnym aspektem tej nieudanej realizacji jest fakt, że nikt nie doznał obrażeń ciała - dodają mundurowi.
Jednocześnie proszą o pomoc internautów w tej sprawie. - Poszukiwania są aktualnie przez nas kontynuowane, jednak ich forma została znacznie zmodyfikowana. Niezależnie od naszych działań oraz zewnętrznych prób rozwiązania problemu w drodze mediacji, proszę mieć na względzie, że opisywana puma pomimo łagodnego i pięknego wyglądu jest jednak dzikim, drapieżnym zwierzęciem i w przypadku jej zauważenia prosimy o powiadomienie policji na numer alarmowy oraz nie podejmowanie żadnych samodzielnych działań - piszą policjanci.