Zgłoszenie o zaginięciu mieszkańca Sosnowca wpłynęło krótko po zajściu w czwartek, 9 lipca. Rodzina była głęboko zaniepokojona, ponieważ 71-letni mężczyzna cierpi na zaniki pamięci. Podczas wyprawy z żoną na targ do Dąbrowy Górniczej zagubił się, wsiadając do niewłaściwego autobusu, jadącego w kierunku Katowic. Przez niemal kolejną godzinę rodzina kilkukrotnie nawiązała kontakt z zaginionym.
- Mężczyzna wskazywał jako miejsce swojego pobytu różne lokalizacje, w których jednak zaniepokojeni krewni nie byli w stanie go odnaleźć. W ostatniej rozmowie powiedział, że przewrócił się i leży w krzakach, z których nie może się wydostać. Kolejno podejmowane próby połączenia się z zaginionym już się nie powiodły - relacjonuje podkom. Sonia Kepper z Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu.
Na tym etapie do akcji wkroczyli policjanci z zespołu poszukiwań sosnowieckiej komendy. Ustalili, że 71-latek znajdował się w rejonie ulic Przelotowa, Morawa i Wiosny Ludów. W trakcie dalszych czynności poszukiwawczych, w Katowicach przy ul. Wiosny Ludów funkcjonariusze odnaleźli telefon i dokumenty mężczyzny.
- Ponieważ mężczyzna cierpi na różne schorzenia i musi przyjmować leki, wiadomym było, że liczyła się każda godzina. Sprawie poszukiwawczej nadano najwyższy priorytet i do jej realizacji skierowano wszystkie dostępne siły. Policjantów okolicznych komend miejskich i Oddziału Prewencji Policji w Katowicach w akcji wspierali funkcjonariusze straży pożarnej i SOK z Katowic - wylicza podkom. Sonia Kepper.
Do działań włączono policyjny śmigłowiec z kamerą termowizyjną. Psy tropiące policji i straży pożarnej przeczesywały teren. Zadanie utrudniała bujna roślinność, obejmująca miejsca wypoczynkowe przy stawach i rzece. Podczas tych czynności, mundurowi spotkali kobietę, która, jak się okazało, widziała mężczyznę podobnego do zaginionego.
- Policjanci sprawdzili wskazane przez nią miejsce i w gęstych zaroślach, w okolicy ulicy Naftowej odnaleźli zaginionego. Osłabiony i zdezorientowany mężczyzna został przekazany pod opiekę lekarzy - relacjonuje podkom. Sonia Kepper.
"Dziękujemy wszystkim służbom oraz mieszkańcom i świadkom, którzy wsparli policjantów w poszukiwaniach. Szczególne wyrazy uznania kierujemy do mediów, które przyczyniły się do rozpowszechnienia informacji o zaginięciu 71-latka. Cieszymy się, że wszystko skończyło się szczęśliwie. Oby więcej takich finałów poszukiwań", przekazują funkcjonariusze z Sosnowca.