Wicedyrektor szkoły podstawowej w Rogoźniku (woj. śląskie), Justyna L., zamieściła w sieci dwa kontrowersyjne wpisy dotyczące społeczności LGBT. O sprawie jako pierwsza napisała "Gazeta Wyborcza". Wicedyrektorka na profilu wiceministra sprawiedliwości Michała Wójcika nazwała demonstrantów LGBT "motłochem". - LGBT to chorzy ludzie. Należy ich pozamykać w szpitalach psychiatrycznych - skomentowała pod postem o zatrzymaniu osób, które w Warszawie protestowały przeciwko aresztowaniu Margot, aktywistki LGBT. Justyna L. szybko zorientowała się, że jej wpisy mogą zostać źle odebrane, zwłaszcza z uwagi na piastowane przez nią stanowisko, więc prędko je usunęła. Internauci zrobili jednak screeny, a wiadomości krążą po sieci.
Władze gminy wiedzą o sprawie i podjęły interwencję. - Każdy ma prawo do swoich poglądów. Ale dyrektor niekoniecznie powinien je wyrażać w tak radykalny sposób. Na pewno wyciągniemy konsekwencje służbowe wobec dyrektorki – mówił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Małgorzata Bochenek, wójt gminy Bobrowniki.
Sama wicedyrektor tłumaczy teraz, że uczniów traktuje równo i nie szufladkuje ich ze względu na "wyrażane przez nich poglądy". Podkreśla dodatkowo, że jej komentarze były podyktowane emocjami. "Przykro mi, jeżeli kogoś uraziłam", stwierdziła w mailu do redakcji.