Tajemnicza śmierć duchownych w Sosnowcu
Ta zbrodnia wstrząsnęła całą diecezją sosnowiecką, a także mieszkańcami Sosnowca. W biały dzień 7 marca w samym centrum miasta, przy ulicy Kościelnej przed Domem Katolickim, dosłownie na wprost katedry leżało zakrwawione ciało młodego duchownego. 26-letni diakon Mateusz B., miał rany cięte klatki piersiowej i szyi. Zabójca działał z ogromną siłą, jak wykazała później sekcja zwłok, ostrze przecięło między innymi płuco duchownego i ważne naczynia krwionośne. Mężczyzna wykrwawił się na miejscu. Później, w trakcie pogrzebu 26-latka proboszcz Bazyliki Katedralnej pw. Wniebowzięcia NMP w Sosnowcu, wyjawił, co działo się na chwilę przed śmiercią duchownego.
- Widzieliśmy zakrwawione ciało diakona Mateusza, wezwano mnie od razu, udzieliłem mu jeszcze ostatniego namaszczenia. Modliliśmy się obok, gdy ratownicy walczyli o jego życie. Tak naprawdę nie wiemy, co się wydarzyło - mówił ks. kanonik Jan Gaik.
W dniu, w którym zamordowano diakona, zmarł jeszcze jeden duchowny. 46-letni ksiądz Robert Sz. wszedł pod wprost nadjeżdżający pociąg, tuż przed stacją "Sosnowiec Główny". W kuluarach mówi się, że targnął się na swoje życie tuż po tym, jak dokonał zbrodni na Mateuszu B..
Zarówno 26-letni diakon Mateusz B. i ksiądz Robert Sz. pełnili posługę w bazylice katedralnej pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP w Sosnowcu. Duchowni mieli być skonfliktowani, i to miało być zarzewiem zbrodni. Jednak prokuratura wciąż nie potwierdziła tych doniesień.
- Wciąż są prowadzone dwa oddzielne postępowania w tej sprawie. Trwają przesłuchania świadków, nie mamy jeszcze wszystkich opinii biegłych - przekazał prokurator Waldemar Łubniewski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.
Wiadomo, że śledczy zabezpieczyli nóż, którym dokonano zbrodni, telefony komórkowe, a także nagranie z czoła pociągu.
Jednego pochowano z honorami, drugiego po cichu
Tajemniczości tej sprawie dodaje fakt, że młodego diakona pochowano z wszelkimi kościelnymi honorami. Jego ciało spoczęło na cmentarzu w Wolbromiu. Rodzina i mieszkańcy cały czas dbają o to, by na grobie były świeże kwiaty i paliły się znicze. O pogrzebie oficjalnie informowała kuria. Zupełnie odwrotnie było w przypadku pogrzebu księdza Roberta. Próżno było szukać informacji na ten temat. Mężczyzna został pochowany po cichu na cmentarzy komunalnym w Czeladzi. Trumna z jego ciałem spoczęła tuż obok grobu jego mamy.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze - zwróć się do dyżurujących psychologów i specjalistów. Gdzie możesz szukać pomocy?
- Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111
- Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123
- Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212
- Wsparcie dla osób po stracie bliskich - będących w żałobie: 800 108 108
- Tumbo Pomaga - pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie: 800 111 123
- pokonackryzys.pl
W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, koniecznie zadzwoń na numer alarmowy 112.