Sebastian wyszedł na plac zabaw. Tajemnicza wiadomość dla matki
W sobotę, 22 maja, 11-letni Sebastian wybrał się na plac zabaw. Do domu miał wrócić późnym popołudniem, około godz. 19. Tuż przed planowanym powrotem, matka dziecka otrzymała od syna tajemniczą wiadomość. Chłopiec poprosił ją, aby mógł zostać dłużej na placu zabaw. Matka zgodziła się na pół godziny dłuższą zabawę. Sebastian nie wrócił jednak o ustalonej porze, a kiedy nieobecność 11-latka przedłużała się, matka chłopca zgłosiła zaginięcie.
W akcji poszukiwawczej brała udział policja, straż pożarna i psy tropiące. Sobota nie przyniosła odnalezienia Sebastiana. Poszukiwania kontynuowano w niedzielę, 23 maja. Tego dnia policjanci wytypowali potencjalnego sprawcę na podstawie zapisu kamer monitoringu, które zarejestrowały samochód należący do 41-letniego mężczyzny. Później udało się także prześledzić jego drogę. Podejrzewany 41-latek został zatrzymany w niedzielę ok. godz. 17.
Niedługo później znaleziono ciało Sebastiana. Zwłoki chłopca znaleziono kilka kilometrów od Dąbrówki Małej w Katowicach, gdzie mieszkał. Sprawca zawiózł go tam samochodem. 41-latek wskazał też policji miejsce ukrycia zwłok.
W niedzielę wieczorem w miejscu odnalezienia ciała trwały oględziny, a policjanci prowadzili także przeszukania w miejscu zamieszkana podejrzewanego. Ekipa dochodzeniowo-śledcza zabezpiecza wszelkie ślady i dowody.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że zatrzymany Tomasz M. był już znany policji. Policjanci nieoficjalnie wskazują na możliwe pedofilskie tło zbrodni. 41-latek prawdopodobnie w poniedziałek zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszy zarzuty.