Śmierć Agnieszki z Częstochowy

i

Autor: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Częstochowie/ Facebook.com Śmierć Agnieszki z Częstochowy. Jest komentarz szpitala

Śmierć Agnieszki z Częstochowy. Jest oświadczenie szpitala! Napisano, co wpłynęło na postawę lekarzy

2022-01-26 12:40

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Częstochowie odniósł się w specjalnym komunikacie do sprawy śmierci 37-letniej Agnieszki. Kobieta najpierw straciła dwójkę bliźniąt podczas pobytu w placówce, a miesiąc później sama zmarła po przewiezieniu do lecznicy w Blachowni. Rodzina obarcza szpital w Częstochowie winą za śmierć kobiety. W tle przewija się również kwestia zaostrzonego prawa aborcyjnego w Polsce. - Na postępowanie lekarzy nie wpływało nic innego, poza względami medycznymi i troską o pacjentkę i jej dzieci - odpowiada częstochowska placówka. Ujawniono również, że kobieta miała pozytywny wynik testu na koronawirusa.

Śmierć Agnieszki z Częstochowy. Kobieta była w bliźniaczej ciąży

O śmierci Agnieszki z Częstochowy poinformowali bliscy 37-latki na Facebooku. Kobieta w grudniu ubiegłego roku trafiła do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. NMP. Miała bóle brzucha i wymioty. Była w bliźniaczej ciąży. Z relacji rodziny wynika, że stan kobiety się pogarszał. W dwa dni po przyjęciu na oddział położniczy (23 grudnia) doszło do obumarcia pierwszego płodu. - Niestety nie pozwolono na usunięcie martwego płodu, ponieważ prawo w Polsce temu surowo zabrania. Czekano aż funkcje życiowe drugiego z bliźniaków samoistnie ustaną. Agnieszka nosiła w swoim łonie martwe dziecko przez kolejne 7 dni - napisała pani Wioletta, siostra zmarłej na Facebooku. Drugi bliźniak zmarł 29 grudnia. Dwa dni później, jak relacjonują bliscy zmarłej, dokonano "ręcznego wydobycia płodów". Agnieszka T. przebywała w placówce ponad miesiąc. Bliscy twierdzą, że miała sepsę. Dokładnie 23 stycznia jej stan zdrowia się pogorszył. Dzień później kobietę przetransportowano do szpitala w Blachowni. Niestety, we wtorek (25 stycznia) kobieta zmarła. Osierociła trójkę dzieci.

Czytaj także: Śmierć Agnieszki z Częstochowy. Ostre słowa posłanki. Wskazała "zabójcę"

Śmierć Agnieszki z Częstochowy. Oświadczenie szpitala

Prezentujemy pełną treść oświadczenia w sprawie śmierci 37-letniej kobiety:

Pacjentka przebywała w Oddziale Ginekologii i Położnictwa z Pododdziałami Patologii Ciąży i Ginekologii Onkologicznej w dniach od 06 do 13.12.2021r. oraz od 21.12.2021 do 05.01.2022 roku. Po tym jak nastąpił zgon pierwszego dziecka (w dniu 23 grudnia 2021 roku) przyjęte zostało stanowisko wyczekujące, z uwagi na to że była szansa aby uratować drugie dziecko. Pomimo starań lekarzy doszło do obumarcia również drugiego płodu. Natychmiast podjęta została decyzja o zakończeniu ciąży. Lekarze rozpoczęli indukcję mechaniczną i farmakologiczną. Pomimo zastosowania wyżej wymienionych środków brak było odpowiedzi ze strony pacjentki pod postacią rozwierania się szyjki i skurczów macicy. W dniu 31.12.21 r. stało się możliwe wykonanie poronienia. Zabieg przeprowadzono w znieczuleniu ogólnym.

Podczas pobytu pacjentki w Oddziale Ginekologii i Położnictwa z Pododdziałami Patologii Ciąży i Ginekologii Onkologicznej, lekarze wykonywali wiele procedur medycznych które miały na celu pomoc pacjentce. Przeprowadzane były wielokrotne konsultacje lekarskie, w tym: hematologiczne, psychiatryczna, chirurgiczna, psychologiczna, gastroenterologiczna i neurologiczna. Wymaz w kierunku SARS-CoV 2 – dwukrotnie ujemny. Lekarze wielokrotnie wykonywali szereg innych badań, w tym: ginekologiczno – położnicze badania USG. Badanie CRP wykonywane było 13 razy. Najwyższe stężenie CRP odnotowane zostało w dniu 31.12.21r. i wynosiło 66.50mg/l, po czym nastąpił spadek wartości. Prowadzona była antybiotykoterapia i heparynoterapia. Ostatecznie wykonana została indukcja farmakologiczna i mechaniczna poronienia, która trwała dwa dni.

Pacjentka przebywała również na Oddziale Neurologii naszego Szpitala, gdzie podjętych zostało szereg badań i konsultacji. W dniu 23.01.2022r. nastąpiło nagłe pogorszenie jej stanu zdrowia (duszność, spadek saturacji). Pacjentkę zaintubowano. Wykonano szereg kolejnych badań, na podstawie których stwierdzono cechy zatorowości płucnej i zmiany zapalne. Wykonano wymaz w kierunku SARS-COV II – wynik był pozytywny. Stan pacjentki cały czas pogarszał się. Lekarze podejmowali wszystkie możliwe działania, których celem było uratowanie pacjentki.

Kontakt z rodziną pacjentki po jej zgłoszeniu się do oddziału był utrzymywany. Rodzina miała również możliwość kontaktu z pacjentką. Szpital podjął w tym zakresie działania przy zachowaniu obostrzeń wynikających z pandemii, które pomogły w kontakcie rodziny z pacjentką. Podkreślamy, iż personel Szpitala podjął wszystkie możliwe i wymagane działania, które miały na celu ratowanie życia dzieci oraz pacjentki. Wskazujemy, iż na postępowanie lekarzy nie wpływało nic innego, poza względami medycznymi i troską o pacjentkę i jej dzieci.

Współpracujemy ze wszystkimi organami, które prowadzą postępowania wyjaśniające. Z tego powodu, z uwagi na prowadzone postępowanie w niniejszej sprawie, Szpital nie może udzielać dodatkowych informacji.

Zobacz również: Pszczyna: Kim była 30-letnia Izabela, której śmierć wstrząsnęła Polską? "Byłaś mistrzynią i świetnym człowiekiem"

Sonda
Czy popierasz wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji?
Protesty "Ani jednej więcej" w Toruniu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają