Śmierć Agnieszki z Częstochowy. Sprawę przejmuje Prokuratura Regionalna, która bada sprawę Izy z Pszczyny
W czwartek 27 stycznia sprawę śmierci Agnieszki z Częstochowy przejęła Prokuratura Regionalna w Katowicach. - Potwierdzam tę informację. Sprawa została przejęta i teraz Prokuratura Regionalna w Katowicach, jest uprawiona do udzielania informacji - poinformował prok. Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Czytaj także: Dramatyczne oświadczenie siostry zmarłej Agnieszki z Częstochowy
W Prokuraturze Regionalnej w Katowicach działa specjalny wydział wydział zajmujący się błędami medycznymi. Zajmuje się on między innymi sprawą zmarłej ciężarnej Izabeli z Pszczyny.
Przeczytaj koniecznie: Stanowisko szpitala w sprawie śmierci Agnieszki z Częstochowy
Prokuratura Regionalna będzie podejmować decyzje, co do dalszych podejmowanych kroków w tej sprawie. Również odnośnie sekcji zwłok ciężarnej z Częstochowy.
Polecany artykuł:
Agnieszka zmarła, bo lekarze czekali aż bliźnięta umrą?
26 stycznia wszczęto śledztwo w sprawie 37-letniej Agnieszki z Częstochowy, dotyczące narażenia 37-letniej kobiety w ciąży bliźniaczej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnego spowodowania jej śmierci.
Prokuratura poleciła policji zabezpieczenie dokumentacji medycznej.
Przypominamy. Kobieta w grudniu 2021 roku trafiła do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. NMP. Narzekała na silny ból brzucha. Była w bliźniaczej ciąży. Niestety, z relacji rodziny wynika, że pierwsze dziecko zmarło 23 grudnia. Lekarze nie chcieli usunąć martwego płodu. Sześć dni później zmarł drugi bliźniak. Po miesiącu kobietę przetransportowano do szpitala w Blachowni, gdzie zmarła.
- Podczas pobytu w tymże szpitalu, jej stan się pogarszał. Przyjechała tam w pełni świadoma, w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej, z dolegliwościami ginekologicznymi. Za pośrednictwem rozmów telefonicznych byliśmy świadkami, jak stan jej z dnia na dzień ulegał pogorszeniu. Według epikryzy lekarskiej, 23 grudnia 2021 zmarł jej pierwszy z bliźniaków, niestety nie pozwolono na usunięcie martwego płodu, ponieważ prawo w Polsce temu surowo zabrania. Czekano aż funkcje życiowe drugiego z bliźniaków samoistnie ustaną. Agnieszka nosiła w swoim łonie martwe dziecko przez kolejne 7 dni (!!!) Śmierć drugiego z bliźniaków nastąpiła dopiero 29 grudnia 2021 r. Następnym karygodnym faktem jest, że ręcznego wydobycia płodów dokonano po następnych 2 dniach (!!!) a mianowicie 31.12.2021 roku. Przez ten cały czas, zostawiono w niej rozkładające się ciała nienarodzonych synków - czytamy w dramatycznym poście zamieszczonym na Facebooku przez siostrę bliźniaczkę Agnieszki - Wiolettę Paciepnik.