Nowe fakty

Śmierć w mieszkaniu księdza z Sosnowca. Wstrząsające ustalenia w sprawie. Chodzi o plamy na zwłokach

2024-10-11 17:05

Postępowanie w sprawie śmierci młodego mężczyzny w mieszkaniu księdza z Sosnowca powoli dobiega końca. Tymczasem na jaw wyszły wstrząsające ustalenia. To może wiele zmienić w ocenie całego zdarzenia.

Sosnowiec. Nowe ustalenia w sprawie tragedii w mieszkaniu księdza

Śledztwo w sprawie 21-letniego Adama O., który zmarł w tajemniczych okolicznościach na plebani przy Kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu, powoli dobiega końca. Przypomnijmy, że do dramatu doszło 22 marca br. w mieszkaniu księdza Krystiana K. Jak ustalili biegły, u młodego mężczyzny doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Na jego ciele nie znaleziono żadnych urazów, dlatego zlecono dodatkowe badania, w tym toksykologiczne i histopatologiczne. O nich śledczy nie informowali, bowiem nie życzyła sobie tego rodzina zmarłego.

Tymczasem, jak poinformowała Gazeta Wyborcza – ratownicy, którzy zostali wezwani przez Krystiana K., nie podjęli akcji ratunkowej, bowiem Adam O. już nie żył.

- O godz. 10.30 zespół ratownictwa medycznego został zadysponowany do wezwania do osoby nieprzytomnej, nieoddychającej. Na miejscu zastano mężczyznę, który nie dawał oznak życia. Po wykonaniu oceny wstępnej pacjenta stwierdzono pewne oznaki śmierci. Zespół odstąpił od medycznych czynności ratunkowych — powiedział portalowi sosnowiec.wyborcza.pl Piotr Szwedziński, zastępca dyrektora Rejonowego Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu.

To jednak nie wszystko. Jak nieoficjalnie ustaliła Gazeta Wyborcza, na zwłokach miały już znajdować się plamy opadowe, które pojawiają się kilka godzin po śmierci. To by oznaczało, że pogotowie zostało wezwane, kiedy poszkodowany już od dawna nie żył.

Śledczy nie komentują tych rewelacji.

Mamy ustaloną godzinę zgonu, ale ze względu na dobro postępowania nie mogę jej ujawnić. Potwierdzam jednak, że taka okoliczność jest brana pod uwagę i żeby dać odpowiedź musimy wykonać jeszcze pewne czynności

- powiedział Wyborczej Sosnowiec Zbigniew Pawlik, szef Prokuratury Rejonowej Sosnowiec Północ dodając, że to „ostatnie czynności, które zostaną przeprowadzono w tym śledztwie, przed sporządzeniem aktu oskarżenia”.

Przypomnijmy, że ksiądz Krystian K. był rezydentem w sosnowieckiej parafii. Odbył staż w Trybunale Roty Rzymskiej, jest także doktorem prawa. Wykładał prawo na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II a także w WSB w Dąbrowie Górniczej. Po powrocie z Watykanu został wiceoficjałem Sądu Biskupiego przy kurii w Sosnowcu, gdzie orzekał.

Tuż po tym, jak usłyszał prokuratorskie zarzuty "o naruszenie przepisów karnych o przeciwdziałaniu narkomanii", został odwołany funkcji sędziego Sądu Biskupiego w Sosnowcu. Został odsunięty również od posług duszpasterskich. Oznacza to, że nie może prowadzić mszy, spowiadać czy głosić Słowa Bożego. Trwa również administracyjny proces karny wobec księdza.

Krystian K., musi się także stawiać raz w tygodniu na komendzie w ramach dozoru policyjnego. Ma zakaz opuszczania kraju.

Tajemnicza śmierć na plebanii w Sosnowcu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki