Policjanci otrzymali informację, że przy ulicy Wiejskiej w Gorzycach doszło do nieszczęśliwego wypadku podczas budowy sieci kanalizacyjnej. Gdy dotarli na miejsce, zastali ośmiu strażaków, którzy usiłowali wydostać z wykopu przysypanego ziemią mężczyznę. Jak ustalono, tego dnia od rana prowadzone były prace ziemne przez trzech pracowników firmy z Tarnowa. Podczas przygotowywania podłoża pod studnię kanalizacyjną, na znajdującego się w wykopie brygadzistę osunęła się ziemia, przysypując go pod samą szyję.
Elektrownia Łagisza. Tak wyglądało wyburzanie ogromnej chłodni kominowej [WIDEO, ZDJĘCIA]
Koledzy niemal od razu rzucili się 55-latkowi na ratunek, jednak nie dali rady własnymi siłami wydostać go ze zwałów mokrej i ciężkiej gliny. Mężczyzna przestał dawać oznaki życia. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe oraz straż pożarną. Strażacy w trudnych warunkach usiłowali wyciągnąć mężczyznę na powierzchnię. Aby nie dopuścić do kolejnej tragedii, musieli zabezpieczyć ściany wykopu przed osunięciem. Dopiero po godzinie zdołano wydostać 55-latka na powierzchnię. Lekarz niestety stwierdził zgon mężczyzny.
Na miejscu zdarzenia pojawiła się również grupa dochodzeniowo- śledcza oraz prokurator, który zarządził wykonanie sekcji zwłok. O wypadku powiadomiono także Państwową Inspekcję Pracy. W najbliższym czasie prokurator podejmie decyzję, co do dalszego toku postępowania w sprawie śmierci mieszkańca małopolski.
Do zdarzenia doszło w środę, w Gorzycach (powiat wodzisławski).