AKTUALIZACJA:
Policjanci złapali sprawcę wypadku. Okazał się nim być 30-latek. Sierż. szt. Krzysztof Pochwatka z gliwickiej policji powiedział nam, że mężczyzna był kompletnie pijany. Po zbadaniu go alkomatem, okazało się, że niedoszły uciekinier miał blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Jak wytrzeźwieje, 30-latek usłyszy między innymi zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
WCZEŚNIEJ PISALIŚMY:
Wszystko działo się na ul. Wiejskiej około godziny 15:30. Kierujący osobówką, chcąc wyprzedzić rowerzystę, potrącił prawidłowo jadącego z naprzeciwka motorowerzystę. W wyniku zdarzenia na miejscu zmarł 65-latek, który motorowerem jechał.
Po przyjeździe policjantów na miejsce okazało się, że sprawca uciekł. W momencie zdarzenia podróżowała z nim partnerka i dwójka dzieci. Jak przekazał nam sierż. szt. Krzysztof Pochwatka z gliwickiej policji, dzieci były ranne. Dziewczynę przetransportowano helikopterem LPR do szpitala w Katowicach. Chłopiec trafił zaś do okolicznej placówki. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Mężczyzny szukali policjanci wraz z psami tropiącymi.