Po otrzymaniu tej niepokojącej informacji, dyrekcja szkoły zdecydowała o natychmiastowej ewakuacji. W trybie alarmowym budynek opuściło 255 osób.
>>> Matka zostawiła 1,5 roczne dziecko samo w domu! Chłopiec płakał, był brudny, miał ślady krwi w kącikach ust
Budynek szkoły został dokładnie sprawdzony, na miejscu pojawili się policyjni pirotechnicy i specjalnie wyszkolony do poszukiwań materiałów wybuchowych pies. Nie ujawniono jednak żadnych materiałów niebezpiecznych. Już po kilku minutach od otrzymania zgłoszenia, ustalono, że za całym zamieszeniem stoi 16-latek, uczeń tej szkoły.
Ten „ żart”, jak tłumaczył 16-latek, może go jednak sporo kosztować. O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd orzekający w sprawach nieletnich. Zadecyduje on również, czy rodzice 16-latka zostaną obciążeni kosztami akcji służb. Koszty te są obecnie szacowane, jednak ich wysokość może się wahać od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych.