Zagłębie domaga się czystego powietrza!. Według ostatnich doniesień WHO dwa z zagłębiowskich miast: Sosnowiec i Dąbrowa Górnicza znajdują się na liście 50ciu najbardziej zanieczyszczonych miast Europy. W pozostałych miastach regionu stanu powietrza po prostu się nie mierzy. W pierwszej pięćdziesiątce są łącznie aż 33 polskie miasta, w tym 14 z nich znajduje się w woj. śląskim.
Aby zwrócić uwagę na ten problem działacze Zagłębiowskiego Alarmu Smogowego, ubrali w maski znane pomniki w regionie. Jana Kiepurę w Sosnowcu, czeladzką czarownicę, Dyskobola w Będzinie. Finał akcji miał miejsce w Dąbrowie Górniczej, gdzie maskę w ramach protestu założono na olbrzymi pomnik Bohaterom Czerwonych Sztandarów, grającego na gitarze Jimiego Henrix’a oraz przyglądającemu się z boku symbolowi miasta – małej figurze bobra. Rozdawano także mieszkańcom specjalnie przygotowane na ten dzień ulotki.
Jak mówią organizatorzy protestu, potrzebujemy radykalnych zmian na szczeblu rządowym: regulacji dotyczących norm jakościowych na paliwa dla odbiorców indywidualnych oraz odważnych działań samorządów lokalnych, z wprowadzeniem uchwały antysmogowej przez sejmik województwa śląskiego na czele. Nowe przepisy powinny dopuszczać tylko minimalną V klasę emisyjną dla nowo instalowanych pieców grzewczych, a także definiować programy i dopłaty do wymiany starych pieców. Potrzebujemy pilnych zmian, bo każdego roku na skutek smogu umiera w kraju ponad 45 tysięcy ludzi.
Kwestia zanieczyszczenia powietrza szkodliwym pyłem zawieszonym i rakotwórczym bezo(alfa)pirenem nasila się w okresie grzewczym, kiedy ogrzewamy mieszkania spalając paliwa stałe: węgiel i drewno. Dodatkowo wielu Polaków pali w domu rzeczami, które się do tego nie dają, np. starymi meblami, tworzywami sztucznymi, czy po prostu śmieciami. Te przedmioty spalane w domowych piecach powodują dodatkowe emisje innych trujących substancji takich jak m.in. dioksyny czy metale ciężkie.