Zaczęło się od niewinnego posta na Facebooku, który na swoim profilu zamieścił radny z Sosnowca Łukasz Litewka. - Finał Ligi Mistrzów. Za każdego gola Lewego przeznaczam 500 złotych na sosnowieckie schronisko. Teraz Robert to już musisz to wygrać - napisał. I choć Robert Lewandowski w niedzielnym meczu nie zdobył gola bezpośrednio, to radny i tak wywiązał się z obietnicy. "Starał się, muszę to policzyć" - żartował na Facebooku. A później zamieścił zdjęcie z górą karmy, która trafiła do schroniska w Sosnowcu i została "zaakceptowana przez ochroniarza", czyli małego kotka, podopiecznego tego miejsca. Piękny gest. - Wspaniale, oby tak dalej - komentują zachwyceni mieszkańcy. - Więcej takich inicjatyw - podkreślają.
Sosnowiec: Gdy Lewandowski strzeli gola, radny kupuje karmę dla schroniska. Pięknie!
Radny z Sosnowca Łukasz Litewka ogłosił, że za każdego gola Roberta Lewandowskiego będzie kupował karmę dla sosnowieckiego schroniska. I choć w niedzielnym meczu Lewandowski akurat gola nie strzelił, to Litewka i tak dotrzymał słowa. Wrzucił zdjęcie z górą jedzenia dla zwierząt. Mieszkańcy są zachwyceni!