Mężczyzna podróżujący Skodą najpierw uderzył w znak drogowy, a po chwili wjechał na wysepkę powstałą w wyniku robót drogowych, po czym utknął na niej. Tę niebezpiecznie wyglądającą sytuację zaobserwował jeden z mieszkańców, który o sprawie zawiadomił policję, a później, razem z drugim przechodniem, odebrał kierowcy kluczyki i uniemożliwił ucieczkę z miejsca zdarzenia.
Śląskie: Minionej nocy strażacy interweniowali blisko 300 razy! W poniedziałek tylko 12°C i silny wiatr
Funkcjonariusze, którzy pojawili się na miejscu zbadali kierowcę Skody alkomatem. Wynik był naprawdę "imponujący"... Okazało się, że 60-latek miał w organizmie aż 3,7 promila alkoholu! Mężczyzna trafił na izby wytrzeźwień. Był tak pijany, że nie potrafił samodzielnie utrzymać się na nogach. 60-latkowi grozi kara 2 lat pozbawienia wolności.
Na pochwałę zasługuje postawa przechodniów, którzy widząc niepokojącą sytuację, zareagowali. Policjanci podkreślają, że takie zachowania są bardzo ważne, bowiem pijany 60-latek stwarzał bardzo wysokie zagrożenie, mógł spowodować wypadek, w którym ucierpieliby inni ludzie. - Nie pozostańmy obojętni i każdy tego typu przypadek zgłaszajmy służbom. Być może w ten sposób zapobiegniemy tragedii. - apelują sosnowieccy policjanci.