Jak podaje Komenda Miejska Policji w Sosnowcu do komisariatu II zgłosiła się krewna 78-letniej kobiety. Była ona zaniepokojona po rozmowie z opiekunką staruszki. Okazało się bowiem, że 78-latka miała liczne ślady na ciele świadczące o tym, że ktoś może używać wobec niej przemocy. Dodatkowo nikt w mieszkaniu kobiety nie otwierał drzwi. Niestety, podejrzenia okazały się prawdziwe. - Dyżurna komisariatu natychmiast wysłała na miejsce patrol prewencji, a dzielnicowy - sierż. szt. Albert Olejarz, pod którego „opieką” znajduje się ten rejon, szybko nawiązał kontakt telefoniczny z sąsiadkami 78-latki. Od nich również usłyszał, że nikt kobiety już od jakiegoś czasu nie widział. Mundurowi z patrolu zastali jednak na miejscu w mieszkaniu 50-letniego mężczyznę – syna 78-latki oraz ją samą - relacjonuje komenda w Sosnowcu.
Na miejscu policjant zastał straszny widok. 78-latka nie była zbyt komunikatywna. Miała za to wyraźne ślady pobicia na ciele i złamaną rękę. Mundurowi przeprowadzili czynności na miejscu. Wszystko wskazywało na to, że wspomniany 50-letni syn kobiety jest jej oprawcą. - Śledczy zgromadzili materiał dowodowy, na podstawie którego 50-latek usłyszał zarzuty znęcania się nad matką oraz uszkodzenia jej ciała - dodają mundurowi. Sierż. szt. Albert Olejarz skontaktował się z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej, by zapewnić kobiecie właściwą opiekę, której wymaga. Seniorka zostanie umieszczona w specjalnym ośrodku opiekuńczym.
Oprawca z kolei został objęty zakazem zbliżania się do pokrzywdzonej matki. Za to, co jej uczynił, może pędzić w więzieniu do 5 lat.