Kibice Ruchu Chorzów co roku w okresie mikołajek odwiedzają pacjentów Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. W tym roku jednak, kibice nie dotarli do placówki, bo jak twierdzą świadkowie przed szpitalem czekali na nich kibice z Katowic. Doszło do krótkiego starcia. Na policję wpłynęło zawiadomienie o bójce pod szpitalem, ale kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce nikogo pod szpitalem już nie było.
>>> Gliwice: Sześciu zamaskowanych mężczyzn pobiło młodego chłopaka. Policja szuka ich od lipca
Policja prowadzi jednak śledztwo w tej sprawie. Takie przestępstwo jest ścigane z urzędu. Jak podaje Wyborcza Katowice, do szpitala w Chorzowie zgłosił się jeden z prawdopodobnych uczestników zdarzenia. Mężczyzna nie chciał jednak rozmawiać z policją, twierdząc, że spadł ze schodów.
Zdarzenie pod szpitalem mogło mieć związek z kradzieżą, do której kilka dni temu doszło w Galerii Libero. Kibice Ruchu Chorzów wywołali awanturę w sklepie z gadżetami GKS-u i okradli go. Policja zatrzymała już kilkanaście osób zamieszanych w tę akcję.