Szokujące zajście miało miejsce w niedzielę (20 lutego) na ul. Nowej w Łaziskach Górnych. Jak podaje policja, 45-letni mąż sadysta spotkał swoją małżonkę na ulicy, kiedy szła na spotkanie z koleżanką. - Mężczyzna groził partnerce i bił ją, a kiedy ta wyjęła telefon, by zadzwonić po pomoc, wyrwał jej go z ręki i uciekł - opisuje szokujące zajście policja. Mundurowi szybko ustalili, kto jest odpowiedzialny za ten czyn. Zatrzymali 45-latka. Zebrali materiał dowodowy przeciwko sadyście. - Mężczyzna jest znany miejscowym stróżom prawa, gdyż od jesieni ubiegłego roku był podejrzany o stosowanie przemocy w rodzinie. Wówczas prokurator zakazał mu między innymi zbliżania się do żony i dziecka - dodają policjanci.
Czytaj koniecznie: Eugenia miała dziesięcioro dzieci. Jedno z nich zatłukło ją na śmierć. Makabra w Piekarach Śląskich
Krewkiemu 45-latkowi przedstawiono zarzuty. Policjanci doprowadzili zatrzymanego do sądu, który uwzględnił wniosek śledczych i zastosował wobec mężczyzny najsurowszy z możliwych środków zapobiegawczych – tymczasowy, trzymiesięczny areszt. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Zobacz także: Katowice. To on pobił kobietę na Mariackiej! Chciał uciec za granicę