Anna Garska zaginęła latem 2012 roku. Mieszkała na Górnym Śląsku, konkretnie w Czeladzi. Gdy zniknęła, miała 29 lat. Była matką kilkuletniej Dominiki i żoną policjanta, Marka. To jego udział w zaginięciu kobiety od początku budził największe emocje. Mężczyzna zgłosił zniknięcie żony bardzo późno, a potem twierdził, że wyszła po kłótni z domu i nie wróciła. Nie wydawał się zaskoczony, ani zaniepokojony. Wieloletnie śledztwo pozwoliło ostatecznie przedstawić mu zarzuty, a Annę Garską uznano za zamordowaną, mimo że nigdy nie odnaleziono jej ciała. Marek został skazany na 25 lat więzienia, ale nie przyznał się do winy. Nie wskazał też miejsca ukrycia zwłok żony. Katarzyna Kapusta-Gruchlik, dzisiejsza dziennikarka "Super Expressu", śledziła tę sprawę właściwie od samego początku, jeszcze zanim wzbudziła zainteresowanie mediów ogólnopolskich. Była w bliskim kontakcie z mamą zaginionej i deptała po piętach zabójcy razem z funkcjonariuszami. W specjalnym odcinku "Pokoju Zbrodni" pytamy ją o tę sprawę. Wideo poniżej.
Po więcej przerażających historii zajrzyj tutaj: Pokój Zbrodni.