Jak poinformował portal RMF 24, dziewczynka bawiła się w mieszkaniu na drugim piętrze pod opieką babci. W pewnym momencie dziecko wykorzystało chwilę nieuwagi kobiety i zaczeło wyrzucać przez okno zabawki. Tor "lotu" jednej z nich okazał się szczególnie niefortunny. Ciśnięty przez czterolatkę w dół wózek dla lalek uderzył w głowę przechodzącego obok kamienicy mężczyznę. Krwawiącego 64-latka zauważyli policjanci, zawezwano na pomoc karetkę pogotowia. Na szczęście rana nie wymagała hospitalizacji.
CZYTAJ TEŻ: Koronawirus w Polsce. Raport. Ile jest dzisiaj przypadków?
Opiekunowie niesfornej dziewczynki najprawdopodobniej unikną konsekwencji prawnych, choć poszkodowany może ubiegać się o odszkodowanie na drodze cywilnej.
Polecany artykuł: