Stonawska ŁZA – tak nazywają w Czechach ten pomnik jest symbolem smutku, po tych, którzy zginęli w zeszłorocznej katastrofie. Na jego cokole umieszczono tablice w językach czeskim i polskim. Autorem pomnika jest Martin Kuchař, a fundatorem spółka OKD, do której należy kopalnia „Stonava”. – Kiedy spółka OKD zwróciła się do mnie w sprawie posągu dla Stonawy, zaproponowałem tę kroplę, która równie dobrze może być interpretowana jako wieczna łza. Przez pięć tygodni dzień w dzień pracowałem nad nią w kamieniołomie. Była to ciężka praca w pocie czoła, z użyciem głośnych narzędzi, trochę podobna do tej w kopalni – wyjaśniał rzeźbiarz „Głosowi”, gazecie polskiej mniejszości w Republice Czeskiej. W piątek szef czeskiego rządu powiedział: – Wiem doskonale, że w kopalni jesteście jedną rodziną i nie ma znaczenia, czy ktoś jest Czechem, Polakiem czy Słowakiem. Dlatego ostateczna liczba, 13 ofiar, a wśród nich 12 polskich i jeden czeski górnik, była dla nas wszystkich w Czechach i w Polsce miażdżąca…. Zaznaczył też, że ogłoszenie wyniku dochodzenia prowadzonego przez międzynarodowy zespół śledczy ma nastąpić w przeciągu najbliższych dwu miesięcy.
W liście zaadresowanym do uczestników uroczystości również premier RP Mateusz Morawiecki napisał m.in.: „Katastrofa w Stonawie udowodniła, że Polacy i Czesi potrafią współpracować w sytuacjach ekstremalnych, w których niezbędna jest najwyższa ofiarność i odwaga (…). Słowa otuchy chciałbym skierować do rodzin i bliskich ofiar wypadku. Świadom ogromu nieszczęścia, łączę się z Państwem w żalu po stracie Waszych synów, ojców, mężów i braci. Ta straszna tragedia wciąż wywołuje w nas żal i przygnębienie. Zginęli przy pracy, którą wykonywali do samego końca z najwyższym oddaniem i poświęceniem. Nigdy o nich nie zapomnimy ”. Katastrofa w Stonawie była najtragiczniejszą w skutkach w historii czeskiego górnictwa po 1945 r.
Przypomnijmy nazwiska tych, którzy w niej zginęli: Zbigniew Adamski, Arkadiusz Brzozowski, Aleksander Gamrat, Bogdan Góral, Kamil Jaguś, Artur Jokiel, Patryk Kaczmarek, Krzysztof Krażewski, Marcin Leśniewski, Marek Oświęcimski, Stanisław Trela, Piotr Wojciechowski. Mieli od 29 do 54 lat. Polscy górnicy pracowali w przedsiębiorstwie Alpex i pochodzili w większości z województwa śląskiego, ale również kujawsko-pomorskiego, wielkopolskiego i świętokrzyskiego.
Polecany artykuł: