Strajk ostrzegawczy pracowników kopalń wchodzących w skład Polskiej Grupy Górniczej rozpoczął się wczesnym porankiem 17 lutego. Górnicy przez dwie godziny manifestowali swoje niezadowolenie z wyniku rozmów z zarządem spółki. Chcą podwyżek o 12%. Tego postulatu PGG nie chce zrealizować, bowiem wiąże się to z ogromnymi kosztami. Do tej pory stronom udało się porozumieć tylko w sprawie czternastek, które zgodnie z oczekiwaniami pracowników kopalń będą uzależnione od wydobycia. Kością niezgody pozostaje kwestia wydobywanego węgla. Zdaniem związkowców spółki energetyczne nie chcą go odbierać, bo do naszego kraju trafia importowany węgiel, głównie ze wschodu. W 2018 roku było to aż 13,4 mln ton z niemal 20 mln ton, jakie trafiły do Polski. Nie są jeszcze znane szczegółowe dane za 2019 rok, ale szacuje się, że węgla z Rosji było nieco mniej, niż w ciągu poprzednich 12 miesięcy. Górników martwi również tzw. ciche zamykanie kopalń. Jedną z tych, na których zdaniem związkowców postawiono już krzyżyk, jest KWK Pokój w Rudzie Śląskiej.
Po zakończeniu strajku ostrzegawczego delegacje związków zawodowych odwiedzą biura poselskie posłów PiS. – Chcemy przekazać posłom z naszego regionu informacje o problemach Polskiej Grupy Górniczej i całej branży. Parlamentarzyści ze Śląska powinni zdawać sobie sprawę z powag sytuacji. Przygotowaliśmy też dla nich specjalne prezenty – mówi Bogusław Hutek, przewodniczący „Solidarności” w PGG i szef Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „S”. To jednak nie wszystko. W planach związkowców jest m.in. wizyta w biurze poselskim Mateusza Morawieckiego w Katowicach na ul. Warszawskiej.
Polska Grupa Górnicza: Bądźmy ostrożni!
PGG zapowiada, że chce prowadzić dialog z górnikami. Ale Ci mają zaczekać do lipca, kiedy znane będą już dokładne wyniki finansowe spółki. - Bądźmy ostrożni, bo widzimy, co dzieje się wokół górnictwa. Poczekajmy do zakończenia pierwszego półrocza, w lipcu dokładnie wszystko przeanalizujemy i policzymy; do tego czasu starajmy się jak najlepiej pracować i zobaczymy, jak będziemy w stanie podzielić wypracowane zyski. Dotychczas – przez lata funkcjonowania PGG - dzięki dobremu i odpowiedzialnemu dialogowi między zarządem a stroną społeczną udało się zachować stały wzrost płac, przy utrzymaniu bezpieczeństwa finansowego spółki. To wielka wartość, której nie możemy dziś zaprzepaścić – podkreśla Tomasz Rogala, prezes PGG S.A., w oświadczeniu spółki. Jednocześnie prezes PGG prosi stronę społeczną, aby na formuły kształtowania patrzyła racjonalnie.
- Spółka potrafi i może kontynuować stabilną, przynoszącą zysk działalność. Warunkiem jest daleko posunięta ostrożność stron sporu, mądre podejście i realizm roszczeń, które będą konsekwencją tylko odpowiedzialnego, szczerego dialogu z pracownikami - kończy prezes PGG.
Górnicy szykują manifestację w Warszawie
Strajk ostrzegawczy był ledwie pierwszym etapem walki górników o wyższe pensje. 25 lutego zostanie przeprowadzone referendum strajkowe we wszystkich zakładach i kopalniach PGG. Trzy dni później górnicy chcą pojechać do Warszawy. 28 lutego zapowiadają wielką manifestację w stolicy.
Polecany artykuł: