Restauracje i lokale zamknięte. Właściciele buntują się przeciwko obostrzeniom
Właściciele lokali, restauracji i barów zapowiadają bunt przeciwko rządowym obostrzeniom. Chcą iść śladami cieszyńskiej restauracji "U Trzech Braci", która została ponownie otwarta mimo rządowych obostrzeń w piątek 8 stycznia. Jednym z lokali, który ma zostać otwarty już wkrótce, jest klub muzyczny Face2Face z Rybnika. - Wszystkie znaki na niebie wskazują że po 310 dniach od pełnego zamknięcia, już niedługo będziemy mogli spotkać się razem z Wami w Waszym ulubionym miejscu - napisali właściciele lokalu na Facebooku.
Czytaj również: SZOK! ŁAMAŁ krzyże i RZUCAŁ zniczami! 31-latek zdemolował cmentarz
- Codzienne konsultacje z prawnikami, przedsiębiorcami z całej Polski, masą innych kompetentnych osób oraz godziny spędzone na nauce prawa i jego analizowaniu, pochłaniają ostatnio masę naszego czasu i energii (...). Nie możemy dłużej pozwalać na to, aby ktoś bezprawnie zabierał nam możliwość tworzenia wspomnień, spotkań z przyjaciółmi, okazji do poznawania nowych ludzi oraz równie ważnego odreagowania po całym tygodniu pracy - czytamy w dalszej części oświadczenia. Z komentarzy wynika, że większość internautów jest zadowolona z ponownego otwarcia lokalu.
Czytaj koniecznie: Cieszyn: Otworzyli lokal mimo epidemii! Policja nie miała litości
To nie jedyny lokal, który ma dość obostrzeń. Otwarcie zapowiedział również katowicki "Bułkęs". Restauracja ma działać stacjonarnie już od 15 stycznia.
Nowe obostrzenia. Restauracje i bary zamknięte do końca lutego?
Już dziś (11 stycznia) rząd ma przedstawić nowe obostrzenia, które będą funkcjonowały od 18 stycznia. Przypomnijmy, że obecnie restauracje i bary do 17 stycznia są zamknięte. Mogą prowadzić jedynie działalność na dowóz lub proponować jedzenia na wynos. Jeśli złamią obostrzenia, grozi im m.in. wysoka kara finansowa od sanepidu i odpowiedzialność karna. Czy rząd przedłuży restrykcje? Tak wynika przynajmniej z nieoficjalnych informacji podawanych przez RMF FM.