Strażacy ponad dwie godziny odkopywali uwięzionego psa.Figa zagoniła się do lisiej nory

2021-02-04 16:55

Terrierek Figa zapewne na brak instynktu łowieckiego nie może narzekać. Jednakże czasem psinie brakuje w polowaniach rozsądku. Zapewne zapamięta na długo swą ostatnią przygodę, gdy rzuciła się w szaleńczy pościg za liskiem. Lis, jak to lis, uciekł do jamy, ale to nie zniechęciło Figi. Dała nura w czeluść norki i… utknęła tam na dobre.

- Przez ponad dwie godziny razem z synem, jego kolegą i ojcem kolegi próbowaliśmy wywołać psa. Nie wiedzieliśmy, w którym miejscu znajduje się Figa, czy nie została zasypana, czy oddycha. Po bezskutecznych nawoływaniach, zdecydowaliśmy się wezwać na pomoc straż pożarną- opowiada pan Tomasz, właściciel Figi.

Strażacy jak zwykle spisali się na medal. Po dwóch godzinach pracy i przekopani ziemi na dwa mery w głąb udało im się dotrzeć do przerażonej suczki. Psina wróciła do swego pana.

Figa zagoniła się do lisiej nory

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają