Do zdarzenia doszło w niedzielę (12 lipca), tuż przed północą. Podczas interwencji przeprowadzanej przez policjantów przy ul. Andersa w Piekarach Śląskich, niespodziewanie zza sklepu wybiegł młody mężczyzna trzymający przedmiot przypominający broń palną. Napastnik oddał strzały w powietrze, po czym nie reagując na polecenia wydawane przez policjantów zaczął strzelać w ich kierunku, jednocześnie krzycząc, że ich zabije.
- Następnie mężczyzna podjął próbę ucieczki, jednak po krótkim pościgu został obezwładniony i zatrzymany przez mundurowych. Badanie alkomatem wykazało, że agresor był nietrzeźwy: w organizmie miał blisko 1,5 promila alkoholu. Dzięki szczegółowej pracy technika kryminalistyki, odnaleziony i zabezpieczony został pistolet, którym posługiwał się zatrzymany - relacjonują policjanci z Piekar Śląskich.
23-latek usłyszał już zarzut czynnej napaści, naruszenia nietykalności oraz znieważenia policjantów. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
- Śledztwo w tej sprawie prowadzi Ośrodek Zamiejscowy Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach z siedzibą w Piekarach Śląskich. Za popełnione przestępstwa mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia - mówią policjanci.
Warto podkreślić, że w chwili zdarzenia na miejscu zebrała się liczna grupa osób. - W kierunku policjantów kierowała ona wyrazy niezadowolenia z faktu, że 23-latek strzelający w kierunku funkcjonariuszy został zatrzymany. Osoby te ewidentnie nie zdawały sobie sprawy z powagi sytuacji i zagrożenia, jakie spowodował mężczyzna - mówią mundurowi. .