Studenci Śląskiego Uniwersytetu Medycznego oskarżają niektórych wykładowców o mobbing i molestowanie seksualne. Ich gehenna miała trwać latami i być zamiatana pod dywan przez władze uczelni. Teraz jednak, gdy sprawa ujrzała światło dzienne dzięki stronie ŚUMemes, rektor postanowił działać. "Super Express" na swoich łamach jako pierwszy opisał skandaliczne praktyki, jakie miały być według oskarżających stosowane przez konkretnych wykładowców.
Za nami kolejne spotkanie w tej sprawie. O efektach, z upoważnienia rektora Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, informuje prorektor ds. nauki prof. dr hab. n. med. Tomasz Szczepański.
- 7 lipca przedstawione zostały przez Uczelniany Zespół, po dokonanej kolejnej analizie zgłoszeń przesłanych przez internetowy formularz, rekomendacje - mówi prof. Szczepański.
Wśród rekomendacji mamy:
- polecenia Rzecznikowi Dyscyplinarnemu ds. Nauczycieli Akademickich wszczęcia postępowań wyjaśniających wobec 5 kolejnych nauczycieli akademickich, w trybie art. 275 i nast. ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (tj. Dz.U. z 2020 poz. 85 z późn. zm.),
- zastosowania instytucji zawieszenia w pełnieniu obowiązków nauczyciela akademickiego, na zasadzie art. 302 ust. 1 ww. ustawy,
- przeprowadzenia okresowych ocen nauczycieli akademickich przed upływem czteroletniego okresu tj. w oparciu o art. 128 ust. 2 ww. ustawy z chwilą zakończenia czasowego ograniczenia funkcjonowania Uczelni, wprowadzonego Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 22 maja 2020 r. w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania uczelni medycznych w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (Dz. U z 2020 poz. 917).
Dodatkowo 2 lipca uzupełniono również złożone wcześniej przez rektora zawiadomienie do prokuratur w tej sprawie. Z naszych ustaleń wynika, że było ono wówczas oparte o publikację "Super Expressu".
Rektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach unieważnił także konkursy na funkcję kierownika jednostek organizacyjnych.
- Kolejne komunikaty będą publikowane na stronie internetowej uczelni po zakończeniu toczących się postępowań - zapewnia prof. Szczepański.